W medycynie niekonwencjonalnej wiedza naszych przodków wielokrotnie okazywała się niezbędnym i niezwykle cennym uzupełnieniem uniwersyteckich teorii. Wierzymy w moc ziół, zdrowe odżywianie, naturalne, nieskażone konserwantami przyprawy, dzięki którym zachowujemy młodość i zdrowie. Gdzie ich szukać? Wiele wieków temu na Kaukazie zupełnie przypadkowo odkryto roślinę, która, odpowiednio hodowana wykazuje zdumiewające właściwości – reguluje procesy trawienne, redukuje złe samopoczucie, a także powoduje recesję chorób nowotworowych. Jej działanie lecznicze jest znane współcześnie, a możliwość domowej hodowli stanowi o jej dostępności dla każdego. Mowa oczywiście o grzybku tybetańskim. Działanie grzybka tybetańskiego opiera się na procesie fermentacji, dzięki któremu powstaje kefir. Nauka na bieżąco dokumentuje następujące skutki jego spożywania: rozpuszcza kamienie na pęcherzu żółciowym, ma właściwości przeciwnowotworowe (zmniejsza rozmiar nowotworów), obniża poziom cholesterolu, łagodzi problemy jelitowe, pozytywnie wpływa na układ nerwowy, obniża poziom lipidów i cukru we krwi, dobrze wpływa na ciśnienie krwi, wzmacnia układ odpornościowy. Jedyne, czego potrzeba do hodowli grzybka tybetańskiego, to mleko! Fermentacja trwa 24 godziny – po upływie tego czasu można cieszyć się wybornym smakiem kefiru, a o zdrowotnym jego działaniu przekonać się po skończeniu kuracji. Grzybek jest w 100% naturalnym, bezpiecznym suplementem diety, a kefir można przyrządzić z ulubionymi owocami, czekoladą lub ziołami. Nie można zapomnieć jednak o najważniejszym – smak idzie tu w parze ze zdrowiem. Tajemnicę grzybka stanowi specyficzny rodzaj bakterii, która, powodując powolną fermentację, doprowadza do powstania kefiru, który znamy ze sklepowych półek z nabiałem. Może dlatego grzybek tybetański zyskuje coraz to nowe rzesze zadowolonych z jego dobroczynnych właściwości zwolenników. Przekonaj się, że natura naprawdę działa. Na zdrowie!